sobota, 29 listopada 2014

Latam z biedronką

Biedronka ach biedronka znowu mnie pozytywnie zaskoczyła. Święta z Biedronką zapowiadają sie całkiem miło :) Tym razem w ofercie sklepu mogliśmy znaleźć miedzy innymi obrusy w świąteczne wzory za 29.99 oraz poszewki na poduszki za 7zł :)

Na to drugie nadszedł szał. Cały polski IG przedstawiał różne wzory poszewek z Biedronki. Jak tylko wyczaiłam temat wsiadłam w auto i atak na biedronkę. Mój wybór padł na dwa rodzaje. Czerwone wydawały mi się najbardziej świąteczne. Natomiast szara jest dwustronna:) Z jednej łoś zielony z drugiej rogate zwierzątko na białym tle:)

Poszewki są dobre jakościowo. 100% bawełny, niestety obawiam się, że pranie ich spowoduje wyblakniecie koloru.

No, ale umówmy się są one tanie a całkiem ładne:)
Jeśli chodzi o obrusy. To nie mój typ. Podobno są plamoodporne i może dlatego mają twardą, sztywną teksturę. Niestety wzory do wyboru nie wstrzeliły się w moje gusta. Są dla mnie zbyt mało świąteczne. No cóż może gdzie indziej dorwę świąteczny obrusik :)


Biedronka poszła w śłady Lidla i wprowadziła 'lepszą' marke : La speciale. Nie mam pojecia czy powstała tylko na potrzeby świąt czy zostanie w stałej ofercie. Skusiłam sie na karmelki o smaku waniliowym. Mniammm...takie waniliowo-karmelowe krówki. Cała ta seria wprowadza mnie w smakowity zimowo świąteczny nastrój :)

Kolejne polowanie na biedronkę odbędzie sie w zaraz po mikołaju. Będę wtedy szalała w zakupach do przygotowania świątecznego domowego klimatu. AAAA nie mogę sie doczekać :)

XOXO

piątek, 28 listopada 2014

Coś dla dużego i coś dla małego

Uwielbiam , uwielbiam , uwielbiam - to ja- mój R. za to załamuje ręce. Ile można kupować biżuterii. No przecież nigdy nie jest jej za dużo, każda jest inna i każda jest wyjątkowa:)
Szczególnie wyjątkowa jest ta którą zrobił dla nas ktoś. Tak wiem, chińskie małe rączki to też ktoś, ale bardzo anonimowy. Ja wole tego ktosia spersonalizowanego. Takim wspaniałym ktosiem, który mnie zaczarował jest twórczyni nietuzinkowych bransoletek ze strony www.goti.pl . Pierwszy kontakt z tymi cudeńkami nabyłam na IG. No przecież muszę ją mieć, bez zastanowienia zaczęłam przeglądać bransoletki. Co jedna to ładniejsza. Dylemat którą kupić. Wybór padł na różowo mleczną z jadeitu.


Pani Twórczyni błyskawicznie przysłała mi mój wybór do domku. Bransoletka jest idealnie dopasowana do mojego nadgarstka. Wygląda szałowo. Jest delikatnym dopełnieniem codziennego luku :) Cena jak najbardziej przyzwoita. Moja kosztowała 39,90 plus kw. No i jak tu nie cieszyć mordki:)

Moja mordeczka zadowolona i nie tylko moja. Radości grom gdyż moja perełka dostała od swojej Cioci swoją pierwszą laleczkę. Laleczka to cudowność z firmy LAMAZE - Emilia . Wraz z moją córką uwielbiamy ją. U nas Emilia nosi jakże polskie imię Zosia. Zosia jest najlepszą i jedyną póki co przyjaciółką 3 miesięcznej Tosi:) Zosia szeleści co wprawia moją Tosie w osłupienie; grzechocze co otwiera mojej córeczki oczka szerzej niż 5 złoty i jakby tego było mało piszczy a malizna piszczy z nią. Zosia jest cudowna, nie spodziewałam się, że moja malizna poświeci jej tyle uwagi. Laleczka jest małym mobilizatorem mojej córki do odwracania się na boczek- podobno 3 miesieczniaki tak powinny. Moja perełka wyciąga do laleczki rączki - SZAŁ!!


Nie wiem jak cudowna ciocia wpadła na kupno tej zabaweczki ale był to strzał w 10 a nawet i 100. Zosia służy nam , często bezsilnym rodzicom, do odwrócenia uwagi i uspokojenia mojej energicznej perełki. Perełka z zachwytem i z rozdziabanym ryjkiem patrzy na jakże kolorową, miękką i wesołą Zosie.
To nie wszystko Zosia może być mobilna:) Ma taki mały haczyk umożliwiający zawieszenie jej na foteliku czy w wózku. Tak wiec jeśli chcesz zrobić swojej maliźnie prezent gnaj do sklepu i kupuj Zosie znaczy się Emilie. Malizna może ją gryźć , ssać i co tylko :) Uwielbiam firme LAMAZE , ale dlaczego to kiedy indziej :)
Ja matka Polecam :)

  Tu  Emily w oryginale.

Poznajmy się :)

Jestem młodą matką, ale nie z rocznika a z doświadczenia. Mam wielkie szczęście , moje szczęście to Tosia i R. Tosia to perełka która uszczęśliwiła nasze życie 22.08.2014 roku . R. to mój kochany małżonek. Wspaniały mąż i jeszcze wspanialszy tatuś. Te dwie osóbki są dla mnie wszystkim co potrzebuje :)
Ale baba jak to baba. Nie narzekam na brak zewu kupna bucików(których wiecznie mało), torebek(które muszą do tych bucików pasować), kosmetyków(no hello toż to mam być sexy mamą) i oczywiście biżuterii( jak błyszczeć to na maxa).
Na blogu chce zamieszczać wszystko. To co ważne w życiu mamuśki. To co potrzebne żeby w tym życiu było lżej. Wszystko to co mamuśce czyt. kobiecie potrzebne do pełni szczęścia.
Odpowiedzi na pytania i pytania bez odpowiedzi :)
ZAPRASZAM